poniedziałek, 8 grudnia 2014

Weekend No.12 - Grey Seer

Narzekania na brak czasu ciąg dalszy. Lekki poślizg, jednak jak miało coś być to i jest. Weekendem co prawda poniedziałek mienić się nie może to jednak w weekend malowane było, więc uznaję, że cotygodniowa porcja szczurzego paciajstwa zaliczona.
Grey Seer, czyli miodny nie sprzedawany już regularnie metalowy model. Kawał solidnego figsiwa, a zarazem heros znajdujący się w ścisłym topie najbardziej użytecznych (moim zdaniem) szczurzych modeli. Co więcej w tym topie z czystym sumieniem mógłbym go sklasyfikować na pierwszym miejscu :P
Jak zwykle żal mi trochę, jak patrzę i widzę każdy niedopieszczony szczegół, czy olane niedociągnięcie. Jak zwykle też mówię sobie, że jeszcze kiedyś wrócę popoprawiać nieco, ale chyba muszę przyzwyczaić się do swojego malowania na speedzie i przyjąć, że lepiej nie będzie. Ewentualnie odejść od obranych przy założeniu bloga sztywnych ram czasowych. Hmm... Chyba jednak wybieram opcję pierwszą z nadzieją, że kiedyś zawrotnemu tempu będzie towarzyszyła jakość :P


2 komentarze:

  1. Niebieski to dość odważny kolor u skavenów, ale wyszedł bardzo fajnie! Świetny jest ten szczurek na warpstonie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już cała armia jest w takim schemacie to trzeba się tego trzymać, przynajmniej jakoś z grubsza. Niektórych herosów mam trochę bardziej kontrastowo, ale tym razem postanowiłem pójść najprostszą drogą i też mi się wydaje że wyszło nienajgorzej ;)

    OdpowiedzUsuń